Ceny ropy spadły w czwartek, tracąc zyski z poprzedniej sesji, kiedy osiągnęły siedmiotygodniowe maksimum. Spadek nastąpił, ponieważ niektórzy inwestorzy zrealizowali zyski po spadku cen akcji w USA, w oczekiwaniu na słabszy popyt zimą i wznowienie dostaw z Kurdów.
Kontrakty terminowe na ropę Brent potaniały o 49 centów, czyli 0,7%, do 68,82 dolarów za baryłkę o godz. 08:25 GMT, natomiast cena amerykańskiej ropy West Texas Intermediate (WTI) spadła o 54 centy, czyli 0,8%, do 64,45 dolarów.
Oba indeksy wzrosły w środę o 2,5%, osiągając najwyższe poziomy od 1 sierpnia. Przyczyniło się do tego zaskakujące cotygodniowe zmniejszenie zapasów ropy naftowej w USA oraz obawy, że ukraińskie ataki na rosyjską infrastrukturę energetyczną mogą zakłócić dostawy.
Giovanni Staunovo, analityk rynku surowcowego w UBS, stwierdził: „Obserwujemy, że rynek generalnie zaczyna unikać ryzyka” i dodał, że dwa kolejne dni spadków na giełdach amerykańskich odbijają się na cenach ropy.
Oczekiwania na dodatkową podaż również wywierały presję na rynek, a wkrótce spodziewane są kolejne przepływy z Iraku i Kurdystanu. Priyanka Sachdeva, starsza analityczka w Phillip Nova, zauważyła: „Powrót dostaw z Kurdów budzi obawy o scenariusz nadpodaży, powodując spadek cen po osiągnięciu poziomu bliskiego siedmiotygodniowego maksimum”.
Oczekuje się, że dostawy ropy naftowej z irackiego Kurdystanu zostaną wznowione w ciągu kilku dni, po tym jak osiem firm naftowych zawarło w środę porozumienie z rządem federalnym i kurdyjskim rządem regionalnym w sprawie wznowienia eksportu.
Choć obawy dotyczące zakłóceń w dostawach z Rosji utrzymują się, Haitong Securities w raporcie stwierdził, że kolejnym czynnikiem wpływającym na niedawną odporność ropy naftowej był brak silnej presji ze strony fundamentalnych czynników popytowo-podażowych. W raporcie dodano, że wraz ze stopniowym końcem sezonu szczytowego popytu, ceny wciąż nie odzwierciedlają oczekiwań dotyczących rosnącej presji związanej z nadpodażą.
Podkreślając ostrożność inwestorów, analitycy JPMorgan podali w środę, że dane dotyczące liczby pasażerów linii lotniczych w USA we wrześniu wykazały jedynie marginalny wzrost o 0,2% rok do roku, w porównaniu ze wzrostem o 1% w każdym z dwóch poprzednich miesięcy.
Dodali: „Podobnie, popyt na benzynę w USA zaczął spadać, co odzwierciedla ogólną tendencję spowolnienia ruchu turystycznego”.
Dolar amerykański nie umocnił się w tym tygodniu z powodu wojennych bębnów ani napięć geopolitycznych. Zamiast tego, nadal rośnie z bardziej zwyczajnych, ale równie uporczywych powodów: po prostu nie było wystarczająco dużo „paliwa”, aby niedźwiedzie uzasadniały krótkie pozycje na poziomach otwarcia tygodnia. Traderzy liczący na napływ słabych danych z USA, które wspomogłyby sprzedaż dolara, znaleźli zamiast tego „pusty talerz”, a sam ten brak umocnił dolara.
Jednotygodniowe stopy finansowania G10 nadal zapewniają dolarowi roczną rentowność na poziomie 4,14% – co raczej nie zachęca do pozostania na krótko. (To wyjaśnia, dlaczego gracze utrzymywali się w węższych przedziałach przez ostatnie dwa tygodnie). Co więcej, dane z rynku nieruchomości w USA pokazały, że sprzedaż nowych domów gwałtownie wzrosła do poziomów z początku 2022 roku, zmuszając rynek do uznania, że spowolnienie nie jest jeszcze głównym tematem. Nawet wycena funduszy federalnych – która osiągnęła najniższy poziom w połowie września – wzrosła o 5 punktów bazowych. To niewielki ruch, ale wystarczający, aby pokazać, że obóz zwolenników „obniżki stóp o 50 punktów bazowych” nie ma już kontroli nad sytuacją.
Dzisiejsze zestawienie danych obejmuje wnioski o zasiłek dla bezrobotnych oraz sprzedaż istniejących domów. Oczekuje się, że liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych spadnie ponownie do około 230 000, niwelując wcześniejszy wzrost do 264 000 (później ujawniono, że wynikał on z oszustw w Teksasie). Stabilny rynek pracy nie jest pożywką dla niedźwiedzi, która mogłaby zaszkodzić dolarowi. Sprzedaż istniejących domów może być słabsza – konsensus na poziomie 3,95 miliona jednostek rocznie – ale jest mało prawdopodobne, aby przyciągnęło to uwagę po „gwałtownym wzroście” liczby nowych domów.
Tymczasem ośmiu mówców z Rezerwy Federalnej ustawia się w kolejce niczym aktorzy na zatłoczonej scenie. Oczekuje się, że Steven Miran powtórzy swoją znaną rolę „ultragołębiego jastrzębia”, naciskając na szybsze i głębsze cięcia. Rynek jednak dobrze zna jego scenariusz; sam jego głos nie wpłynie na dolara, jeśli nie przyłączy się do niego szerszy „chór” urzędników Rezerwy Federalnej.
Indeks dolara (DXY) oscyluje wokół 98 punktów, niczym statek utknięty na spokojnych wodach. Bez słabszych danych z USA, które dałyby niedźwiedziom wiatr w żagle, dolar pozostaje w stagnacji, frustrując tych, którzy obstawiają jego spadek.
Jeśli chodzi o euro, jego ostatni spadek wyglądał bardziej jak „rozczarowanie lokalnymi danymi” niż autentyczna siła dolara. Odczyty niemieckiego indeksu Ifo przebiły bańkę optymizmu, przypominając rynkom, że „stymulacja fiskalna” często przypomina bardziej kreatywną księgowość niż nowe wydatki. Europa może później znaleźć stabilniejszą pozycję, ale wymagana jest cierpliwość. Bez nagłówków EBC dzisiaj, para EUR/USD pozostaje na łasce przepływów z USA. Przełamanie poniżej 1,1725 może otworzyć drogę do 1,1675, choć kupujący wciąż „czają się w cieniu”.
Japoński jen pozostaje w ogniu krytyki na rynku. Udało mu się osiągnąć umiarkowane odbicie po tym, jak protokół z posiedzenia Banku Japonii potwierdził gotowość do podniesienia stóp procentowych „kiedyś”, ale nie było to niczym nowym. Zamiast tego uwaga skupiła się na „japońskim kabuki politycznym”, pozostawiając jena zakładnikiem wydarzeń krajowych. Para USD/JPY utrzymała odbicie, ale jej perspektywy techniczne pozostają ponure, chyba że Stany Zjednoczone opublikują serię lepszych od oczekiwań danych.
Na razie dolar amerykański utrzymuje przewagę nie dlatego, że zdobył władzę z przytłaczającą siłą, ale dlatego, że „opozycja” jest zbyt słaba i podzielona, by stawić czoła poważnemu wyzwaniu. Na rynkach bezwładność bywa niekiedy najpotężniejszą siłą ze wszystkich.
Ceny złota wzrosły w czwartek na rynku europejskim, wznawiając wzrosty po wczorajszym zahamowaniu i zbliżając się do historycznych maksimów. Wzrost nastąpił w momencie, gdy dolar amerykański zatrzymał swój wzrost względem koszyka głównych walut.
Ze względu na bardziej ostrożny ton przedstawicieli Rezerwy Federalnej, prawdopodobieństwo dwóch obniżek stóp procentowych w USA przed końcem roku zmalało. Aby zweryfikować te oczekiwania, inwestorzy oczekują na kluczowe dane gospodarcze z USA opublikowane w dalszej części dnia.
Przegląd cen
• Ceny złota wzrosły o około 0,7% do 3761,66 USD z poziomu otwarcia wynoszącego 3736,06 USD, po osiągnięciu minimum 3729,62 USD.
• W środę cena złota spadła o 0,75%, co oznacza pierwszą stratę od czterech sesji, gdyż realizacja zysków obniżyła cenę z historycznego maksimum 3791,13 USD za uncję.
Dolar amerykański
Indeks dolara spadł w czwartek o 0,1%, obniżając się z dwutygodniowego maksimum na poziomie 97,92 punktów. Odzwierciedla to przerwę w umocnieniu amerykańskiej waluty względem głównych walut.
Oprócz realizacji zysków, dolar amerykański osłabił się, gdyż inwestorzy unikali budowania dodatkowych długich pozycji, woląc czekać na dalsze wskazówki dotyczące stóp procentowych ustalonych przez Fed.
Stopy procentowe w USA
• Prezes Rezerwy Federalnej USA Jerome Powell powiedział we wtorek, że bank centralny będzie nadal równoważyć obawy dotyczące osłabienia rynku pracy z narastającymi obawami o inflację.
• Według narzędzia CME FedWatch prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych o 25 punktów bazowych na posiedzeniu w październiku wynosi obecnie 92%, podczas gdy szansa na utrzymanie stóp bez zmian wynosi 8%.
• Inwestorzy czekają na kluczowe dane z USA, które zostaną opublikowane później dziś, w tym dane o PKB za drugi kwartał i tygodniowe dane o liczbie wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, aby móc ponownie ocenić te oczekiwania.
Perspektywy dla złota
Brian Lan, dyrektor zarządzający GoldSilver Central z siedzibą w Singapurze, powiedział: „Nie sądzę, żeby dane o inflacji miały duży wpływ na cenę złota, chyba że będzie ona wyjątkowo wysoka”. Dodał: „Z naszego ilościowego punktu widzenia rynku, długoterminowe perspektywy pozostają bardzo pozytywne”.
Fundusz SPDR
Stan posiadania SPDR Gold Trust, największego na świecie funduszu ETF zabezpieczonego złotem, spadł w środę o 3,72 tony metrycznej, co daje łącznie 996,85 ton metrycznych, w porównaniu z 1000,57 ton metrycznych — najwyższym poziomem od 3 sierpnia 2022 r.
Szwajcarski Bank Narodowy ogłosił swoją decyzję w sprawie stóp procentowych w czwartek rano, po posiedzeniu 25 września. Bank utrzymał stopy procentowe bez zmian na poziomie 0,00%, najniższym od czerwca 2022 roku, zgodnie z oczekiwaniami rynku. Oznacza to tymczasową przerwę w cyklu luzowania polityki pieniężnej, który trwał przez ostatnie sześć kolejnych posiedzeń.
• To stwierdzenie jest „pozytywne” dla franka szwajcarskiego.