Dolar nowozelandzki gwałtownie osłabił się w środę na rynkach azjatyckich w stosunku do koszyka głównych i drugorzędnych walut, pogłębiając straty drugi dzień z rzędu w stosunku do swojego odpowiednika w USA i osiągając najniższy poziom od czterech miesięcy. Spadek nastąpił w związku z przyspieszeniem wyprzedaży na otwartym rynku po opublikowaniu decyzji Banku Rezerw Nowej Zelandii w sprawie polityki pieniężnej.
RBNZ obniżył stopy procentowe o 25 punktów bazowych do 3,0%, najniższego poziomu od sierpnia 2022 r. i zasygnalizował dalsze łagodzenie polityki pieniężnej, jeśli presja inflacyjna będzie się nadal zmniejszać zgodnie z prognozami.
Podejmując decyzję o obniżce o 25 punktów bazowych, zgodnie z większością oczekiwań rynkowych, zarząd RBNZ wziął pod uwagę również większą obniżkę o 50 punktów bazowych.
Przegląd cen
• Dolar nowozelandzki osłabił się względem dolara amerykańskiego o około 1,25% do 0,5820, najniższego poziomu od 14 kwietnia, w porównaniu z ceną otwarcia na poziomie 0,5893, po osiągnięciu maksimum na poziomie 0,5899 na początku sesji.
• We wtorek dolar nowozelandzki zakończył notowania spadkiem o około 0,5% w stosunku do dolara amerykańskiego, co stanowiło pierwszą stratę od trzech dni, podczas gdy amerykańska waluta umocniła się w stosunku do większości głównych i drugorzędnych walut.
Bank Rezerw Nowej Zelandii
Zgodnie z oczekiwaniami, RBNZ obniżył w środę swoją referencyjną stopę procentową o 25 punktów bazowych do 3,00%, najniższego poziomu od sierpnia 2022 r. Była to siódma obniżka stóp od początku cyklu łagodzenia polityki pieniężnej rok temu.
Od sierpnia 2024 r. RBNZ obniżył stopy procentowe łącznie o 250 punktów bazowych, powołując się na spowolnienie inflacji w granicach średnioterminowego celu na poziomie 2–3%, osłabienie aktywności gospodarczej i słabszą sytuację na rynku pracy.
Dzisiejszą decyzję zatwierdziła większość członków Komitetu Polityki Pieniężnej, przy czym czterech członków głosowało za obniżką o 25 punktów bazowych, a dwóch za odważniejszą obniżką o 50 punktów bazowych.
Bank centralny stwierdził, że jeśli inflacja w średnim terminie będzie nadal spadać zgodnie z przewidywaniami, komitet przewiduje dalsze obniżki stóp procentowych.
Zwrócono również uwagę na ryzyko zarówno pozytywne, jak i negatywne dla perspektyw. Ostrożne zachowanie gospodarstw domowych i przedsiębiorstw może dodatkowo wpłynąć na wzrost gospodarczy, podczas gdy gospodarka może szybciej się odbudować, gdy w pełni odczują skutki obniżek stóp procentowych.
Stopy procentowe w Nowej Zelandii
• Po spotkaniu RBNZ rynki wyceniły prawdopodobieństwo obniżki stóp o 25 punktów bazowych na spotkaniu 8 października na poziomie ponad 50% oraz prawdopodobieństwo obniżki o 95% w listopadzie.
• Rynki kontraktów terminowych sugerują obecnie, że stopy procentowe w Nowej Zelandii mogą spaść do 2,5% do końca roku.
• Stephen Toplis, szef działu badań w Bank of New Zealand, powiedział, że biorąc pod uwagę gołębi ton oświadczenia, bank spodziewa się obecnie obniżek o 25 punktów bazowych zarówno w październiku, jak i w listopadzie.
Rezerwa Banku Nowej Zelandii ogłosiła swoją decyzję w sprawie stóp procentowych w środę rano na zakończenie posiedzenia z 20 sierpnia, obniżając stopę referencyjną o 25 punktów bazowych do przedziału 3,00%, najniższego poziomu od sierpnia 2022 r. Ruch ten był zgodny z oczekiwaniami rynku i oznaczał siódmą obniżkę stóp od rozpoczęcia cyklu luzowania polityki pieniężnej w sierpniu 2024 r.
RBNZ stwierdził, że dalsze obniżki stóp procentowych są prawdopodobne, jeśli presja inflacyjna w średnim terminie będzie się zmniejszać zgodnie z prognozami banku.
Wartość Ethereum spadła gwałtownie we wtorek wraz z szeroką wyprzedażą aktywów cyfrowych, spowodowaną wypłatami inwestorów z kilku amerykańskich funduszy kryptowalutowych.
Amerykańskie ETF-y spot Ethereum odnotowały w poniedziałek odpływ środków o wartości 197 milionów dolarów, co stanowi drugi co do wielkości dzienny odpływ w historii. Wyprzedaż zbiegła się z rekordowo wysokimi wnioskami o wycofanie ETH, a oczekujące wypłaty sięgnęły 3,9 miliarda dolarów. Timothy Messer, szef ds. badań w BRN, powiedział, że oba te czynniki „wpływają na nastroje rynkowe w najbliższym czasie”.
W nocie do inwestorów dodał, że poziom 4400 dolarów stanowi obecnie kluczowe wsparcie dla drugiej co do wielkości kryptowaluty na świecie. Według CoinGecko, kurs Ethereum wynosi obecnie 4203,84 dolarów, czyli niewiele więcej niż poprzedniego dnia.
Odpływy nastąpiły po tym, jak Ethereum nie zdołało osiągnąć nowego historycznego maksimum powyżej szczytu z listopada 2021 r. wynoszącego 4891,70 USD, po tym jak wzrosty zatrzymały się na poziomie 4776,32 USD w czwartek, 14 sierpnia.
Analitycy twierdzą, że ruchy te odzwierciedlają realizację zysków po wzroście wartości Ethereum o 66% w ciągu ostatniego roku, co przyciągnęło szerokie zainteresowanie instytucjonalne. Dane pokazują, że fundusze Ethereum posiadają około 5,08% całkowitej podaży, a Messer spodziewa się, że udział ten może wkrótce przekroczyć 6,38% posiadanych przez fundusze Bitcoin, „jeśli napływy utrzymają się w obecnym tempie”.
Fundusze Bitcoin również znalazły się pod presją, a poniedziałkowe odpływy wyniosły łącznie 122 miliony dolarów. Podczas gdy Bitcoin spadł z rekordowego poziomu 124 457,12 dolarów z zeszłego czwartku, Messer zauważył, że „wieloryby” nadal akumulują, dodając 20 061 BTC do portfeli zawierających 10 000 lub więcej monet w ciągu ostatnich sześciu dni.
Spadki nastąpiły w związku z głośnymi wydarzeniami politycznymi, gdy prezydent Donald Trump gościł europejskich przywódców w Białym Domu, aby omówić wojnę na Ukrainie po nierozstrzygającym szczycie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Messer napisał, że „rynki kryptowalut pozostają wrażliwe na takie sygnały”, dodając, że perspektywa dalszych rozmów może zwiększyć apetyt na ryzyko.
Zwrócił uwagę na strukturalne wsparcie dla Bitcoina na poziomie 115 000 USD, mówiąc, że przebicie poziomu 121 000 USD może utorować drogę do ponownego przetestowania strefy 123 000–127 000 USD.
Podsumował: „Wydarzenia geopolityczne wokół rozmów USA-Ukraina-Rosja niosą ze sobą dwustronne ryzyko: zawieszenie broni mogłoby wywindować cenę Bitcoina powyżej 120 000 dolarów, podczas gdy eskalacja wymagałaby ostrożności. Postawa defensywna i selektywne zakupy pozostają najrozsądniejszą strategią”.
Ethereum
Na froncie handlowym kurs Ethereum spadł o 5,7% do 4124 dolarów na CoinMarketCap o godz. 20:13 GMT.
Przez całą swoją kadencję, prezes Rezerwy Federalnej Jerome Powell wykorzystywał doroczną konferencję badawczą banku centralnego w Jackson Hole w stanie Wyoming jako platformę do wygłaszania stanowczych orędzi. W 2022 roku zobowiązał się do walki z inflacją za wszelką cenę, a w zeszłym roku potwierdził swoje zaangażowanie we wspieranie rynku pracy obietnicami obniżek stóp procentowych w obliczu rosnącego bezrobocia.
Jednak w swoim pożegnalnym przemówieniu na tegorocznej konferencji, przed końcem kadencji w maju, Powell stoi przed trudnym wyborem między tymi dwiema ścieżkami, ponieważ sprzeczne sygnały ekonomiczne komplikują jego strategię „uzależnioną od danych”. Niektóre wskaźniki wskazują na spowolnienie wzrostu, podczas gdy inne podkreślają utrzymujące się ryzyko inflacji. W obliczu podziałów wśród współpracowników co do tego, które zagrożenie jest większe – inflacja czy bezrobocie – inwestorzy i administracja Trumpa zdecydowanie oczekują, że Fed obniży stopy procentowe na wrześniowym posiedzeniu.
Ważniejsze od samej obniżki może się jednak okazać to, jak Powell przedstawi kolejne kroki w ocenie gospodarki, która wykazuje oznaki spowolnienia w niektórych obszarach, a jednocześnie odporności w innych, z ponownymi oznakami presji cenowej. Pomimo swojej elastyczności, Powell może być zmuszony do utrzymania równowagi między dwoma celami Rezerwy Federalnej: stabilnością cen i maksymalizacją zatrudnienia.
Richard Clarida, były wiceprzewodniczący Fed, a obecnie globalny doradca ekonomiczny w PIMCO, powiedział: „Powell, którego znam, chce być zależny od danych i nie podejmować działań zbyt pochopnie. Jeśli we wrześniu dojdzie do obniżki, prawdziwym wyzwaniem będzie komunikacja: czy będzie to jednorazowe wydarzenie, czy początek pięciu lub sześciu obniżek? Nawet jeśli zechcą ciąć, przekaz będzie trudny”.
Przemówienie Powella, wygłoszone na tle gór Grand Teton w pobliżu Jackson Hole, zamknie osiem lat jego pełnej wydarzeń kadencji, naznaczonej bezprecedensową reakcją na pandemię, falą inflacji, która wywołała rekordowe podwyżki stóp procentowych, oraz osobistą krytyką ze strony prezydenta Trumpa.
W 2022 roku Powell powołał się na spuściznę byłego prezesa Rezerwy Federalnej, Paula Volckera, obiecując zdusić inflację „za wszelką cenę”, nawet kosztem miejsc pracy i wzrostu gospodarczego. Dziś stoi przed nim presja, by pójść w ślady następcy Volckera, Alana Greenspana, którego Powell często cytował w Jackson Hole, i nie patrzeć na sygnały inflacyjne, lecz sprowadzić stopy procentowe z powrotem do „neutralnego” poziomu bliskiego 3%, w dół z obecnego poziomu 4,25%–4,5%. Poziom ten nie ogranicza już wzrostu gospodarczego i byłby odpowiedni, gdyby decydenci byli przekonani, że inflacja powraca do celu 2%.
Patrząc w przyszłość
Inflacja utrzymuje się około punktu procentowego powyżej celu i istnieją sygnały, że może jeszcze bardziej wzrosnąć. Administracja Trumpa argumentuje jednak, że ryzyko trwałego wzrostu cen jest ograniczone i zostanie zrównoważone przez wycofywanie regulacji i wzrost wydajności.
Sekretarz Skarbu Scott Bessent skrytykował Fed, mówiąc: „Próbują bardziej polegać na danych, a moim zdaniem to błąd”. Zauważył, że takie podejście zmusza decydentów do czekania na potwierdzoną dezinflację, podczas gdy Greenspan w latach 90. „patrzył w przyszłość”, stawiając na wzrost produktywności, który ostatecznie pomógłby obniżyć ceny.
Prezes Rezerwy Federalnej, Christopher Waller, uważany za głównego kandydata na następcę Powella na krótkiej liście Trumpa, przedstawił podobne argumenty za bagatelizowaniem ryzyka inflacji wywołanej cłami. Wezwał do natychmiastowych obniżek stóp procentowych w celu ochrony słabnącego rynku pracy, w przeciwieństwie do kolegów apelujących o większą ostrożność.
Sam Powell jak dotąd opowiadał się po stronie tego ostrożnego obozu. Od samego początku kładł nacisk na działanie w oparciu o rzeczywiste dane, a nie modele czy prognozy, gotowy do szybkich działań w razie potrzeby, ale zawsze z umiarem. Chociaż takie podejście pozwoliło mu uniknąć przedwczesnych błędów, naraziło go na opóźnione reakcje, biorąc pod uwagę opóźnienia w efektach polityki pieniężnej i ryzyko późniejszych rewizji danych. Co więcej, Biuro Statystyki Pracy (Bureau of Labour Statistics) niedawno obniżyło wcześniejsze szacunki wzrostu zatrudnienia za maj i czerwiec, dokonując historycznej rewizji w dół, co potwierdza tezę Wallera, że rynek pracy jest słabszy, niż się wydaje.
Rozwiewanie mgły?
Wraz ze spowolnieniem wzrostu do około 1%, urzędnicy administracji, tacy jak Bessent, podkreślają, że szerszy obraz danych jest słabszy niż we wrześniu ubiegłego roku, kiedy Powell poparł wzrost zatrudnienia obniżką o pół punktu procentowego. Pytają: skoro gospodarka jest słabsza, dlaczego nie ciąć teraz?
Wskazują również na sprzeczności między hasłem „uzależnienia od danych” a decyzją Fed o wstrzymaniu obniżek stóp procentowych na początku tego roku z powodu obaw o przyszłe cła. Cła Trumpa były znacznie wyższe niż oczekiwano i choć ich skutki nie były tak dotkliwe, jak ostrzegali niektórzy ekonomiści, Fed dopiero niedawno wyraził większe zaufanie do perspektyw.
Prezes Rezerwy Federalnej w Richmond Thomas Barkin stwierdził: „Mgła się rozwiewa”, co sugeruje większą przejrzystość prognoz ekonomicznych.
Powell musi teraz określić, w jakim stopniu mgła się rozwiała — czy warunki uzasadniają kontynuację cyklu cięć, pojedynczy ostrożny ruch, czy dalszą cierpliwość.
Tym, co odróżnia obecne warunki od ubiegłorocznego, jest fakt, że stopy procentowe są już niższe i mniej restrykcyjne, rynki akcji są w dobrej kondycji, bezrobocie utrzymuje się na stabilnym poziomie, podczas gdy inflacja, która wówczas spadała z miesiąca na miesiąc, ostatnio nie wykazuje większej poprawy, a nawet wykazuje oznaki ponownego wzrostu.
Nawet Waller, który opowiada się za szybkim luzowaniem polityki pieniężnej, przyznał: „Jeśli mylę się co do inflacji lub słabości rynku pracy, możemy utrzymać politykę pieniężną na niezmienionym poziomie przez jedno lub dwa posiedzenia”.