Trendy: Olej | Złoto | BITCOIN | EUR/USD | GBP/USD

Miedź traci na wartości z powodu silniejszego dolara i chińskich środków wobec przemysłu

Economies.com
2025-09-25 14:55PM UTC

Ceny miedzi spadły w czwartek, gdyż dolar amerykański umocnił się względem większości głównych walut, a inwestorzy ocenili działania regulacyjne Chin wymierzone w chiński przemysł wydobycia miedzi.

Państwowe chińskie media poinformowały w czwartek, że Chiny, największy na świecie producent miedzi, szukają sposobów na zaostrzenie nadzoru nad rozbudową zdolności produkcyjnych, ponieważ rekordowo niskie opłaty za przetwarzanie uszczuplają zyski firm.

Chen Xuexun, wiceprezes Chińskiego Stowarzyszenia Przemysłu Metali Nieżelaznych, powiedział podczas środowego spotkania, że niskie opłaty za obróbkę i rafinację (TC/RC) stanowią „największe” wyzwanie stojące przed sektorem.

Dodał, że opłaty płacone hutom przez górników ucierpiały z powodu tzw. „konkurencji inwolucyjnej” – intensywnej rywalizacji tak destrukcyjnej, że podważa ona cały przemysł. Wynika to z gwałtownego wzrostu mocy wytwórczych hut, który przewyższył podaż miedzi wydobywanej z kopalni, ograniczając dostępność koncentratu.

Chen stwierdził: „Konkurencja w stylu inwolucyjnym zaszkodziła zarówno przemysłowi, jak i interesom narodowym, dlatego firmy miedziowe muszą się jej stanowczo przeciwstawić. Stowarzyszenie zaproponowało konkretne środki mające na celu ścisłą kontrolę rozbudowy mocy produkcyjnych”.

Na początku lipca chińscy decydenci zobowiązali się do walki z „nieuporządkowaną konkurencją cenową”, co wzbudziło nadzieję na reformy po stronie podaży w branżach dotkniętych nadwyżką mocy produkcyjnych. To oświadczenie podniosło wówczas ceny surowców takich jak lit i węgiel.

Jednak ceny miedzi w lipcu praktycznie nie uległy zmianie, mimo że produkcja spadła o 2,5% w porównaniu z rekordowym poziomem odnotowanym w czerwcu.

Opłaty za przetwarzanie spadły od tego czasu do rekordowo niskiego poziomu, a niektóre chińskie huty zgodziły się na przetwarzanie miedzi dla chilijskiej Antofagasty po zerowych opłatach w ramach długoterminowego kontraktu. Kontrakty spot TC/RC pozostają na ujemnym poziomie od grudnia ubiegłego roku.

Ryzyko, z jakim mierzą się chińskie huty — będące jednocześnie największymi konsumentami miedzi na świecie — wzrosło po tym, jak Freeport-McMoRan obniżył prognozy dotyczące produkcji miedzi w Indonezji. Zdaniem analityków decyzja ta przyczyniła się do wzrostu cen miedzi na świecie.

Trzymiesięczna cena referencyjna miedzi na London Metal Exchange wzrosła o 1,02% do 10 442 dolarów za tonę metryczną o godz. 10:09 GMT w czwartek, po osiągnięciu najwyższego poziomu od 15 miesięcy na początku sesji.

Według wspieranego przez państwo China Nonferrous Metals News, w środowym spotkaniu branżowym wzięli udział przedstawiciele największych chińskich hut, takich jak Jinchuan Group, Jiangxi Copper, Tongling Nonferrous, China Copper, Daye Nonferrous, China Minmetals i Zijin Mining.

Tymczasem indeks dolara wzrósł o 0,5% do 98,3 o godz. 15:43 GMT, osiągając najwyższy poziom 98,3 i najniższy poziom 97,7.

W handlu grudniowe kontrakty terminowe na miedź spadły o 1,1% do 4,76 USD za funt o godz. 15:37 GMT.

Bitcoin spada poniżej 112 000 dolarów przed publikacją kluczowych danych z USA

Economies.com
2025-09-25 12:06PM UTC

W czwartek cena bitcoina spadła poniżej 112 000 dolarów po krótkim odbiciu, a inwestorzy zachowują ostrożność w oczekiwaniu na kluczowe dane ekonomiczne ze Stanów Zjednoczonych, kierując się sygnałami ze strony przedstawicieli Rezerwy Federalnej, że będą ostrożnie podchodzić do przyszłych obniżek stóp procentowych.

Wartość największej kryptowaluty na świecie spadła o 0,7% do 111 786,6 USD o godz. 02:28 czasu wschodniego (06:28 czasu GMT).

Bitcoin odnotował w środę ograniczone odbicie, zbliżając się do 114 000 dolarów, jednak nie zdołał utrzymać dynamiki.

Wartość cyfrowych aktywów gwałtownie spadła na początku tego tygodnia, gdy fala likwidacji wymazała długie pozycje na giełdach kryptowalut o wartości około 1,5 miliarda dolarów.

Raporty wskazywały, że słaba płynność rynku, w połączeniu z zakładami lewarowanymi, pogłębiła wyprzedaż, która wywindowała cenę Bitcoina z poziomu powyżej 115 000 do 112 000 dolarów. To wpłynęło negatywnie na szerszy sentyment rynku aktywów cyfrowych i sprawiło, że inwestorzy obawiali się dalszej zmienności.

Traderzy czekają na dane o zatrudnieniu i inflacji w USA

Prezes Rezerwy Federalnej USA Jerome Powell powiedział wcześniej w tym tygodniu, że nie ma „wolnej od ryzyka ścieżki” w ustalaniu polityki pieniężnej, ostrzegając, że zbyt szybkie luzowanie może wywołać inflację, podczas gdy zbyt wolne działania mogą zaszkodzić wzrostowi zatrudnienia.

Inni przedstawiciele Rezerwy Federalnej potwierdzili to ostrożne stanowisko w odrębnych wypowiedziach, podkreślając, że wszelkie dalsze kroki w kierunku łagodzenia polityki pieniężnej będą w dużej mierze zależeć od napływających danych ekonomicznych.

Komentarze te ograniczyły apetyt na ryzyko na rynkach finansowych. Inwestorzy oczekują teraz na nowe dane z USA, które pozwolą na uzyskanie wyraźniejszych wskazówek.

W czwartek opublikowane zostaną cotygodniowe dane o liczbie wniosków o zasiłek dla bezrobotnych oraz ostateczny odczyt PKB za drugi kwartał. W piątek, sierpniowy raport o wskaźniku cen osobistych wydatków konsumpcyjnych (PCE) – preferowany przez Fed wskaźnik inflacji – ma wykazać stabilizację inflacji bazowej na poziomie około 2,9% rok do roku, powyżej celu Fed wynoszącego 2%.

Ropa naftowa spada poniżej siedmiotygodniowego maksimum w obliczu ostrożnych prognoz

Economies.com
2025-09-25 10:48AM UTC

Ceny ropy spadły w czwartek, tracąc zyski z poprzedniej sesji, kiedy osiągnęły siedmiotygodniowe maksimum. Spadek nastąpił, ponieważ niektórzy inwestorzy zrealizowali zyski po spadku cen akcji w USA, w oczekiwaniu na słabszy popyt zimą i wznowienie dostaw z Kurdów.

Kontrakty terminowe na ropę Brent potaniały o 49 centów, czyli 0,7%, do 68,82 dolarów za baryłkę o godz. 08:25 GMT, natomiast cena amerykańskiej ropy West Texas Intermediate (WTI) spadła o 54 centy, czyli 0,8%, do 64,45 dolarów.

Oba indeksy wzrosły w środę o 2,5%, osiągając najwyższe poziomy od 1 sierpnia. Przyczyniło się do tego zaskakujące cotygodniowe zmniejszenie zapasów ropy naftowej w USA oraz obawy, że ukraińskie ataki na rosyjską infrastrukturę energetyczną mogą zakłócić dostawy.

Giovanni Staunovo, analityk rynku surowcowego w UBS, stwierdził: „Obserwujemy, że rynek generalnie zaczyna unikać ryzyka” i dodał, że dwa kolejne dni spadków na giełdach amerykańskich odbijają się na cenach ropy.

Oczekiwania na dodatkową podaż również wywierały presję na rynek, a wkrótce spodziewane są kolejne przepływy z Iraku i Kurdystanu. Priyanka Sachdeva, starsza analityczka w Phillip Nova, zauważyła: „Powrót dostaw z Kurdów budzi obawy o scenariusz nadpodaży, powodując spadek cen po osiągnięciu poziomu bliskiego siedmiotygodniowego maksimum”.

Oczekuje się, że dostawy ropy naftowej z irackiego Kurdystanu zostaną wznowione w ciągu kilku dni, po tym jak osiem firm naftowych zawarło w środę porozumienie z rządem federalnym i kurdyjskim rządem regionalnym w sprawie wznowienia eksportu.

Choć obawy dotyczące zakłóceń w dostawach z Rosji utrzymują się, Haitong Securities w raporcie stwierdził, że kolejnym czynnikiem wpływającym na niedawną odporność ropy naftowej był brak silnej presji ze strony fundamentalnych czynników popytowo-podażowych. W raporcie dodano, że wraz ze stopniowym końcem sezonu szczytowego popytu, ceny wciąż nie odzwierciedlają oczekiwań dotyczących rosnącej presji związanej z nadpodażą.

Podkreślając ostrożność inwestorów, analitycy JPMorgan podali w środę, że dane dotyczące liczby pasażerów linii lotniczych w USA we wrześniu wykazały jedynie marginalny wzrost o 0,2% rok do roku, w porównaniu ze wzrostem o 1% w każdym z dwóch poprzednich miesięcy.

Dodali: „Podobnie, popyt na benzynę w USA zaczął spadać, co odzwierciedla ogólną tendencję spowolnienia ruchu turystycznego”.

Dolar amerykański kontynuuje wzrosty pomimo braku presji spadkowej

Economies.com
2025-09-25 10:31AM UTC

Dolar amerykański nie umocnił się w tym tygodniu z powodu wojennych bębnów ani napięć geopolitycznych. Zamiast tego, nadal rośnie z bardziej zwyczajnych, ale równie uporczywych powodów: po prostu nie było wystarczająco dużo „paliwa”, aby niedźwiedzie uzasadniały krótkie pozycje na poziomach otwarcia tygodnia. Traderzy liczący na napływ słabych danych z USA, które wspomogłyby sprzedaż dolara, znaleźli zamiast tego „pusty talerz”, a sam ten brak umocnił dolara.

Jednotygodniowe stopy finansowania G10 nadal zapewniają dolarowi roczną rentowność na poziomie 4,14% – co raczej nie zachęca do pozostania na krótko. (To wyjaśnia, dlaczego gracze utrzymywali się w węższych przedziałach przez ostatnie dwa tygodnie). Co więcej, dane z rynku nieruchomości w USA pokazały, że sprzedaż nowych domów gwałtownie wzrosła do poziomów z początku 2022 roku, zmuszając rynek do uznania, że spowolnienie nie jest jeszcze głównym tematem. Nawet wycena funduszy federalnych – która osiągnęła najniższy poziom w połowie września – wzrosła o 5 punktów bazowych. To niewielki ruch, ale wystarczający, aby pokazać, że obóz zwolenników „obniżki stóp o 50 punktów bazowych” nie ma już kontroli nad sytuacją.

Dzisiejsze zestawienie danych obejmuje wnioski o zasiłek dla bezrobotnych oraz sprzedaż istniejących domów. Oczekuje się, że liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych spadnie ponownie do około 230 000, niwelując wcześniejszy wzrost do 264 000 (później ujawniono, że wynikał on z oszustw w Teksasie). Stabilny rynek pracy nie jest pożywką dla niedźwiedzi, która mogłaby zaszkodzić dolarowi. Sprzedaż istniejących domów może być słabsza – konsensus na poziomie 3,95 miliona jednostek rocznie – ale jest mało prawdopodobne, aby przyciągnęło to uwagę po „gwałtownym wzroście” liczby nowych domów.

Tymczasem ośmiu mówców z Rezerwy Federalnej ustawia się w kolejce niczym aktorzy na zatłoczonej scenie. Oczekuje się, że Steven Miran powtórzy swoją znaną rolę „ultragołębiego jastrzębia”, naciskając na szybsze i głębsze cięcia. Rynek jednak dobrze zna jego scenariusz; sam jego głos nie wpłynie na dolara, jeśli nie przyłączy się do niego szerszy „chór” urzędników Rezerwy Federalnej.

Indeks dolara (DXY) oscyluje wokół 98 punktów, niczym statek utknięty na spokojnych wodach. Bez słabszych danych z USA, które dałyby niedźwiedziom wiatr w żagle, dolar pozostaje w stagnacji, frustrując tych, którzy obstawiają jego spadek.

Jeśli chodzi o euro, jego ostatni spadek wyglądał bardziej jak „rozczarowanie lokalnymi danymi” niż autentyczna siła dolara. Odczyty niemieckiego indeksu Ifo przebiły bańkę optymizmu, przypominając rynkom, że „stymulacja fiskalna” często przypomina bardziej kreatywną księgowość niż nowe wydatki. Europa może później znaleźć stabilniejszą pozycję, ale wymagana jest cierpliwość. Bez nagłówków EBC dzisiaj, para EUR/USD pozostaje na łasce przepływów z USA. Przełamanie poniżej 1,1725 może otworzyć drogę do 1,1675, choć kupujący wciąż „czają się w cieniu”.

Japoński jen pozostaje w ogniu krytyki na rynku. Udało mu się osiągnąć umiarkowane odbicie po tym, jak protokół z posiedzenia Banku Japonii potwierdził gotowość do podniesienia stóp procentowych „kiedyś”, ale nie było to niczym nowym. Zamiast tego uwaga skupiła się na „japońskim kabuki politycznym”, pozostawiając jena zakładnikiem wydarzeń krajowych. Para USD/JPY utrzymała odbicie, ale jej perspektywy techniczne pozostają ponure, chyba że Stany Zjednoczone opublikują serię lepszych od oczekiwań danych.

Na razie dolar amerykański utrzymuje przewagę nie dlatego, że zdobył władzę z przytłaczającą siłą, ale dlatego, że „opozycja” jest zbyt słaba i podzielona, by stawić czoła poważnemu wyzwaniu. Na rynkach bezwładność bywa niekiedy najpotężniejszą siłą ze wszystkich.