W zaskakującej transformacji, niewielki południowoamerykański kraj Gujana – do niedawna jeden z najbiedniejszych krajów kontynentu – znalazł się w pierwszej dziesiątce najbogatszych krajów świata pod względem PKB na mieszkańca. W ciągu zaledwie dekady Gujana przeszła od pierwszego odkrycia ropy naftowej do produkcji prawie 900 000 baryłek ropy naftowej dziennie z 6,6-milionowego akra bloku Stabroek. Osiągnięcie to nastąpiło pomimo nierównowagi w podziale produkcji, która faworyzuje konsorcjum pod przewodnictwem ExxonMobil, kontrolujące koncesję naftową. Mimo to Gujana odnotowała niezwykły boom gospodarczy. Jednak tempo tego wzrostu i skala dochodów z ropy naftowej budzą obawy, że Gujana może paść ofiarą tzw. „klątwy naftowej”.
W niedawnym rankingu najbogatszych krajów świata, opartym na prognozach PKB per capita na 2025 rok, skorygowanych o parytet siły nabywczej, Gujana zajęła dziesiąte miejsce na świecie, w porównaniu ze 107. miejscem zaledwie dekadę temu. Była kolonia brytyjska plasuje się obecnie za bogatymi krajami, takimi jak Brunei, Szwajcaria i Norwegia, jednocześnie niespodziewanie wyprzedzając Stany Zjednoczone, drugą co do wielkości gospodarkę świata.
PKB Gujany, liczone według parytetu siły nabywczej, gwałtownie wzrosło od czasu rozpoczęcia produkcji ropy naftowej w grudniu 2019 r. Według danych Międzynarodowego Funduszu Walutowego, PKB wzrósł siedmiokrotnie, z 10,69 mld dolarów w tamtym roku do prognozowanych 75,24 mld dolarów do 2025 r.
Ta ogromna ekspansja na krótko uczyniła Gujanę najszybciej rozwijającą się gospodarką świata. W latach 2022-2024 kraj ten – liczący mniej niż milion mieszkańców – odnotował roczne wskaźniki wzrostu na poziomie odpowiednio 63,3%, 33,8% i 43,6%, co stanowi najwyższy wskaźnik na świecie w każdym z tych lat.
Chociaż wzrost gospodarczy w ostatnich miesiącach zwolnił, mimo zwiększonego wydobycia ropy naftowej po uruchomieniu projektu Yellowtail, przewiduje się, że gospodarka Gujany wzrośnie o 10,3% do 2025 r., co uczyni ją trzecią najszybciej rozwijającą się gospodarką świata w tym roku.
Najnowsze dane rządowe pokazują, że Gujana produkuje obecnie około 900 000 baryłek ropy dziennie, co plasuje ją na trzecim miejscu wśród największych producentów ropy naftowej w Ameryce Południowej po Brazylii i Wenezueli. Oczekuje się, że wydobycie będzie nadal rosło, ponieważ Exxon rozwija trzy dodatkowe projekty w bloku Stabroek – Uaru, Whiptail i Hammerhead – a także czwarty proponowany obiekt, znany jako Longtail, który wciąż podlega przeglądowi regulacyjnemu.
Po uruchomieniu tych trzech projektów, między 2026 a 2029 rokiem, oczekuje się, że ich wydajność wzrośnie o 650 tys. baryłek dziennie, zwiększając całkowity potencjał wydobywczy Gujany do około 1,5 mln baryłek dziennie.
Czwarty obiekt jest również w trakcie budowy, ale nie uzyskał jeszcze ostatecznej zgody. Projekt Longtail, odkryty w 2018 roku, jest czwartym odkryciem konsorcjum kierowanego przez Exxon w bloku Stabroek. W przeciwieństwie do wcześniejszych projektów, Longtail – którego koszt szacowany jest na 12,5 miliarda dolarów – będzie koncentrował się na wydobyciu gazu ziemnego i kondensatu. Projekt jest obecnie poddawany ocenie oddziaływania na środowisko, a Exxon spodziewa się ostatecznej decyzji inwestycyjnej do końca 2026 roku. Jeśli projekt zostanie zatwierdzony, produkcja rozpocznie się w 2030 roku, co da łącznie 1,5 miliarda stóp sześciennych gazu ziemnego dziennie i 290 000 baryłek kondensatu, podnosząc całkowitą produkcję węglowodorów w Gujanie do ponad 1,7 miliona baryłek dziennie.
Wraz z uruchomieniem tych zasobów offshore, wydobycie ropy naftowej jeszcze bardziej zwiększy PKB byłej brytyjskiej kolonii. MFW przewiduje, że PKB Gujany, liczone według parytetu siły nabywczej, wzrośnie ponad dwukrotnie między 2025 a 2030 rokiem, z 75 miliardów dolarów do 156 miliardów dolarów. Dla kraju liczącego mniej niż milion mieszkańców oznacza to PKB na mieszkańca zbliżające się do 193 000 dolarów. Pod tym względem Gujana stałaby się drugim najbogatszym krajem świata po Liechtensteinie, wyprzedzając Singapur. Jednak tak ekstremalna koncentracja bogactwa z jednego surowca – ropy naftowej – nasiliła obawy o ryzyko „klątwy naftowej”.
„Klątwa ropy naftowej” odnosi się do zjawiska, w którym kraje bogate w surowce stają się nadmiernie uzależnione od dochodów z ropy naftowej, co często prowadzi do słabego zarządzania, korupcji, niegospodarności, erozji demokracji, niestabilności politycznej, a ostatecznie do konfliktów wewnętrznych. Wenezuela jest tego doskonałym przykładem, gdzie dekady nadmiernego uzależnienia od ropy naftowej osłabiły rozwój gospodarczy, doprowadziły do destabilizacji kraju i doprowadziły do dyktatury i załamania gospodarczego.
W tym kontekście blok Stabroek – szacowany na co najmniej 11 miliardów baryłek wydobywalnych zasobów ropy naftowej – stał się centralnym punktem Caracas. Po serii światowej klasy odkryć na morzu dokonanych przez Exxon, prezydent Wenezueli Nicolás Maduro zaostrzył wrogą retorykę i groźby, starając się odzyskać od dawna sporny region Essequibo. Essequibo, o powierzchni mniej więcej stanu Georgia w USA, zajmuje dwie trzecie terytorium Gujany i jest bogate w metale szlachetne, diamenty, miedź, żelazo, aluminium, boksyty i mangan.
Rozległy Blok Stabroek leży na wodach terytorialnych Gujany, w spornym regionie Essequibo, do którego Wenezuela rości sobie prawa od czasu uzyskania niepodległości. W ciągu ostatnich trzech lat Caracas zintensyfikowało działania mające na celu odzyskanie kontroli nad tym obszarem, grożąc inwazją. Na granicy Essequibo dochodziło do licznych starć między gujańskim wojskiem a wenezuelskimi grupami przestępczymi, a wenezuelskie okręty wojenne wpływały na Blok Stabroek, aby nękać i zagrażać pływającym tam statkom produkcyjnym, magazynowym i przeładunkowym.
Rosną obawy, że Gujana – kraj rozwijający się z historią korupcji – nie dysponuje odpowiednimi możliwościami rządzenia i stabilnością instytucjonalną, niezbędnymi do zarządzania ogromnym bogactwem generowanym przez ten bezprecedensowy boom naftowy. Pojawiają się już pytania o to, jak Georgetown wydaje ogromne dochody z ropy naftowej, które trafiają do państwowej kasy. Rząd uruchomił ambitny program infrastrukturalny, przeznaczając 1,2 miliarda dolarów na roboty publiczne w 2025 roku, aby sfinansować nowe drogi i mosty, budowę światowej klasy portu głębokowodnego oraz rozbudowę obiektów użyteczności publicznej, takich jak szpitale. Niemniej jednak, powszechne są obawy, że wielu obywateli Gujany nie korzysta z ożywienia gospodarczego.
Pomimo szybkiego wzrostu, znaczna część populacji nadal żyje poniżej granicy ubóstwa. Analitycy szacują, że nawet 58% populacji Gujany pozostaje w ubóstwie, choć dokładne dane są trudne do ustalenia ze względu na ograniczoną liczbę oficjalnych danych. Bank Światowy oszacował w 2019 roku, że 48% populacji żyje poniżej granicy ubóstwa. Liderzy społeczności twierdzą, że dochody z ropy naftowej wciąż nie dotarły do najuboższych społeczności, zwłaszcza na obszarach wiejskich.
Obawy te potęguje rosnąca zależność Gujany od niestabilnych światowych rynków energii w czasie, gdy perspektywy cen ropy naftowej wydają się coraz bardziej niepewne. Ceny ropy Brent spadły w ciągu ostatniego roku o 17%, co bezpośrednio wpłynęło na przychody z ropy. Analitycy z głównych instytucji finansowych spodziewają się, że do 2027 roku ceny ropy Brent spadną do około 30 dolarów za baryłkę z powodu globalnej nadpodaży. Szybki rozwój złóż ropy naftowej na morzu w Gujanie jest, co nie dziwi, jednym z kluczowych czynników gwałtownego wzrostu globalnej podaży spoza OPEC.
Będzie to miało ogromny wpływ na nowo odkryte bogactwo naftowe Gujany. Wraz ze spadkiem światowych cen ropy naftowej na skutek nadpodaży, dochody kraju z jej sprzedaży ulegną zmniejszeniu – problem ten pogłębia fakt, że 75% produkcji z bloku Stabroek jest klasyfikowane jako ropa naftowa kosztowa, co oznacza, że nie jest uwzględniana w kalkulacjach opłat licencyjnych i podziału zysków z państwem. Choć może to nie wystarczyć, aby zahamować obecny boom w perspektywie krótkoterminowej, niesie ze sobą znaczne ryzyko korupcji, niegospodarności, niezrównoważonego rozwoju i długoterminowych szkód dla gospodarki, która staje się coraz bardziej zależna od ropy naftowej.
Ceny niklu ponownie znalazły się pod presją we wtorek, 16 grudnia 2025 r., utrzymując się w pobliżu najniższych poziomów od wielu miesięcy, w miarę jak rynki reagowały na nowe oznaki słabości chińskiej gospodarki, mniejszą płynność pod koniec roku oraz nową falę ostrzeżeń o nadwyżkach podaży, a także zaktualizowane prognozy banków.
W Londynie nikiel, będący punktem odniesienia, miał problemy z odzyskaniem dynamiki po tym, jak na początku tygodnia testował najniższy poziom od ośmiu miesięcy, a kontrakty na nikiel w Chinach spadły do nowych wieloletnich minimów, co potwierdza pogląd, że na rynku nadal dominują duża podaż i ostrożny popyt.
Gdzie odbywa się handel niklem?
„Dzisiejsze ceny niklu” różnią się w zależności od użytego benchmarku (trzymiesięczne kontrakty LME, ceny gotówkowe, kontrakty terminowe na giełdzie lub regionalne rynki spot). Główne punkty odniesienia to:
Nikiel LME (kontrakty trzymiesięczne): Ceny spadły o 0,2% do 14 310 dolarów za tonę metryczną podczas handlu w Londynie, po osiągnięciu w poniedziałek ośmiomiesięcznego minimum na poziomie 14 235 dolarów.
Oficjalna cena zamknięcia LME (opóźniona o jeden dzień): Giełda pokazała trzymiesięczną cenę zamknięcia niklu na poziomie 14 346 USD, co oznacza spadek o 1,65%.
Zakres handlu wewnątrz dnia (kontrakty trzymiesięczne – za pośrednictwem SMM): Szeroko śledzone dane rynkowe wykazały cenę otwarcia na poziomie 14 280 USD, najwyższą cenę sesji na poziomie 14 350 USD, najniższą na poziomie 14 250 USD, a późniejsze ceny oscylowały w okolicach 14 310 USD.
Kontrakty terminowe na nikiel (Investing.com): Kontrakty terminowe utrzymywały się w okolicach 14 281 USD, mieszcząc się w dziennym zakresie od 14 218 USD do 14 320 USD.
Giełda Kontraktów Terminowych w Szanghaju (SHFE): Agencja Reuters podała, że ceny niklu w Szanghaju spadły do najniższego poziomu od 40 miesięcy, wynoszącego 111 770 juanów za tonę, co uwydatniło wyraźną słabość rynku chińskiego.
Podsumowanie: Na najważniejszych światowych rynkach nikiel handluje się w okolicach 14 000 USD za tonę, podczas gdy na rynku krajowym w Chinach widać najwyraźniejszą tendencję spadkową.
Co wpływa na ceny niklu?
Dzisiejsze wahania cen niklu nie są spowodowane jednym nagłówkiem, ale kombinacją presji makroekonomicznej, obaw dotyczących popytu i dynamiki nadwyżki podaży.
1. Obawy dotyczące popytu w Chinach powracają
Jednym z głównych czynników hamujących wzrost cen metali przemysłowych są obecnie nowe dowody spowolnienia chińskiego przemysłu. Agencja Reuters podała, że wzrost produkcji przemysłowej w Chinach spadł w listopadzie do najniższego poziomu od 15 miesięcy, a ceny nowych domów nadal spadały – co zazwyczaj negatywnie wpływa na oczekiwania dotyczące popytu na metale nieszlachetne.
Ponieważ stal nierdzewna pozostaje największym czynnikiem wpływającym na codzienne zapotrzebowanie na nikiel, wszelkie oznaki słabości chińskiego sektora budowlanego i produkcyjnego mają tendencję do szybkiego przekładania się na ceny niklu.
2. Dominuje nadwyżka podaży — a prognozy to potwierdzają
Nadwyżka podaży pozostaje głównym tematem na rynku niklu i w tym tygodniu zjawisko to zostało ponownie potwierdzone.
Agencja Reuters zauważyła, że rosyjski Nornickel podniósł swoje szacunki dotyczące nadwyżki niklu i wskazał na znacznie większą nadpodaż w latach 2025 i 2026 w porównaniu z wcześniejszymi prognozami. Jest to szczególnie istotne, biorąc pod uwagę pozycję Nornickel jako jednego z największych producentów rafinowanego niklu na świecie, co sprawia, że perspektywy równowagi rynkowej są uważnie obserwowane.
Jednocześnie słabość widoczna jest w całym łańcuchu wartości niklu.
Agencja Reuters podkreśliła, że surówka niklowa (NPI) oraz siarczan niklu znajdują się pod presją od połowy października, co odzwierciedla naprężenia w surowcach ze stali nierdzewnej i materiałach akumulatorowych.
3. Płynność na koniec roku wzmacnia wahania cen
Ponieważ wielu uczestników rynku pod koniec roku ogranicza ekspozycję na ryzyko, wahania cen mogą stać się bardziej przesadzone, niż sugerowałyby to same podstawy.
W aktualizacji rynku opublikowanej przez agencję Reuters analitycy Sucden Financial zauważyli, że mniejsza płynność może zwiększyć zmienność na rynku metali nieszlachetnych, co sprawi, że rynki będą podatne na gwałtowne wahania.
W praktyce nawet stosunkowo skromna sprzedaż może spowodować spadek cen niklu, gdy portfel zamówień jest niewielki.
Sygnały Chin na rynku fizycznego niklu: ceny spot, premie i popyt w gospodarce realnej
Jednym z najbardziej użytecznych sposobów analizy rynku niklu jest spojrzenie poza ceny na giełdzie LME i przeanalizowanie sytuacji na chińskim rynku fizycznym.
Rynek spot niklu rafinowanego: niższe ceny, mieszane premie
Shanghai Metals Market (SMM) poinformował, że ceny rafinowanego niklu klasy 1 w Chinach 16 grudnia wahały się w przedziale od 111 700 do 117 800 juanów za tonę, przy średniej cenie 114 750 juanów, co oznacza spadek o 2650 juanów w ciągu dnia.
Jednocześnie SMM zauważyła, że premie za rafinowany nikiel z Jinchuan pozostały wysokie i wynosiły około 5500–5700 juanów za tonę (średnio 5600 juanów), pomimo spadku ceny bazowej.
Ta kombinacja — spadające ceny, ale odporne premie — zwykle wskazuje na rynek, na którym popyt jest ostrożny, ale preferowany materiał do dostarczenia nadal zapewnia premię.
Siarczan niklu o jakości bateryjnej: spadek w obliczu słabego popytu na zakup
W segmencie akumulatorów SMM podało, że indeks siarczanu niklu klasy akumulatorowej wyniósł 27 181 juanów za tonę, a ceny notowane wahały się od 27 430 do 27 530 juanów za tonę, czyli były nieznacznie niższe w ciągu dnia.
SMM przypisuje łagodniejszy ton połączeniu następujących czynników:
Spadek cen niklu na giełdzie LME, zmniejszający krótkoterminowe wsparcie kosztów,
Słaby popyt ze strony przetwórców downstream,
I ogólnie stłumiony apetyt na uzupełnianie zapasów.
Dzisiejsza ocena cen niklu: „poszukiwanie dna” w obliczu presji związanej z zapasami
Szczegółowy raport SMM z 16 grudnia opisał nikiel jako ten, który po przełamaniu kluczowych poziomów wsparcia technicznego „poszukuje dna”, a potencjał wzrostu jest ograniczony przez wysokie zapasy i słaby popyt.
SMM podkreśliło również napięcie między wsparciem kosztów a presją na zapasy:
Akcja cenowa (SMM): Cena niklu na LME oscylowała w okolicach 14 295 USD za tonę, spadając o 2,22%, podczas gdy najczęściej handlowany kontrakt na nikiel na SHFE spadł w ciągu dnia o 2,36%.
Poziom zapasów: SMM podała, że w grudniu zapasy rafinowanego niklu wyniosły około 59 000 ton, a zapasy LME wyniosły około 253 000 ton, co podkreśla słaby popyt.
Dyskusja na temat kosztów: SMM podkreśliła punkty odniesienia dotyczące kosztów produkcji rafinowanego niklu z różnych pośrednich procesów, zauważając, że koszty przetwarzania hydrometalurgicznego stają się kluczowym poziomem, na który zwracają uwagę inwestorzy w poszukiwaniu potencjalnego wsparcia cenowego.
Krótkoterminowy przedział cenowy (Chiny): SMM przewiduje, że w krótkim terminie najbardziej aktywne kontrakty na nikiel SHFE będą się wahać w przedziale od 112 000 do 116 000 juanów za tonę.
Te ramy odzwierciedlają obecną psychologię rynku: ceny mogą zmierzać w kierunku poziomów kosztów, ale duże zapasy nadal ograniczają wszelkie próby odzyskania płynności.
Perspektywy cen niklu: co analitycy zaktualizowali dzisiaj (16 grudnia 2025 r.)
Dziś prognozy znów stały się istotne po publikacji znaczącej aktualizacji przez jeden z dużych banków inwestycyjnych.
Morgan Stanley: przewiduje się, że cena niklu „dryfuje” w kierunku 15 500 dolarów za tonę w 2026 roku
W notatce cytowanej przez agencję Reuters 16 grudnia Morgan Stanley zrewidował swoje prognozy dla metali nieszlachetnych na 2026 r., stwierdzając, że spodziewa się spadku cen niklu do 15 500 USD za tonę, ponieważ wzrost popytu w dużej mierze odpowiada wzrostowi podaży.
Jednocześnie bank wskazał na kilka sprzecznych nurtów, które komplikują perspektywy:
Potencjalne zagrożenia dla podaży wynikające ze zmian polityki w Indonezji,
Utrata udziału w rynku baterii do pojazdów elektrycznych wpływająca na popyt,
W scenariuszu bazowym utrzymanie nadwyżki na rynku niklu do 2026 r.
Prognoza ta stanowi scenariusz pośredni: nie przewiduje gwałtownego odbicia, ale sugeruje również, że cena niklu nie pozostanie na obecnych niskich poziomach na czas nieokreślony.
Na co zwrócić uwagę przy cenach niklu
Ponieważ cena niklu konsoliduje się w okolicach dolnej granicy swojego ostatniego przedziału, inwestorzy i nabywcy przemysłowi skupiają się na kilku krótkoterminowych katalizatorach:
Sygnały popytu w Chinach
Będziemy uważnie śledzić nadchodzące dane dotyczące aktywności przemysłowej, nieruchomości i stali nierdzewnej, gdyż ostatnia wyprzedaż była ściśle powiązana z obawami o wzrost w Chinach.
Narracja o nadwyżce podaży a ryzyko polityczne
Rynek rozważa nadwyżki oczekiwań w kontekście możliwości, że regulacje, kwoty lub zakłócenia — szczególnie związane z Indonezją — mogą doprowadzić do szybszego, niż oczekiwano, zaostrzenia bilansów.
Ceny materiałów akumulatorowych i zachowania zakupowe
Ceny siarczanu niklu i wzorce zakupów w dół łańcucha dostaw mogą dać wczesne wskazówki dotyczące popytu; na razie SMM opisuje zakupy jako ostrożne, a przepływ transakcji jako sporadyczny.
Trendy zapasów (LME i Chiny)
Zapasy i podaż dostaw pozostają kluczowymi czynnikami wpływającymi na nastroje, a bieżące analizy nadal wskazują, że nadwyżki zapasów stanowią główne ograniczenie dla jakiegokolwiek trwałego wzrostu.
Wartość bitcoina spadła we wtorek, kontynuując niedawną wyprzedaż, ponieważ apetyt na ryzyko — szczególnie w odniesieniu do wysoce spekulacyjnych aktywów kryptograficznych — pozostał słaby.
Ceny kryptowalut w dużej mierze podążały za przedłużającym się spadkiem na światowych giełdach technologicznych, ponieważ rosnące wątpliwości dotyczące sztucznej inteligencji skłoniły inwestorów do zatrzymania ostatnich wzrostów w całym sektorze. Spadki na akcjach technologicznych wpłynęły na popyt na kryptowaluty i inne aktywa wysokiego ryzyka.
Bitcoin spadł o 4% do 85 987,9 USD o godzinie 00:35 czasu wschodniego (05:35 GMT), zbliżając się do najniższych poziomów od około dwóch tygodni. Kryptowaluta utrzymywała się również blisko swojego siedmiomiesięcznego minimum odnotowanego pod koniec listopada.
Bitcoin pod presją, gdyż nastroje pogarszają się przed publikacją danych o zatrudnieniu
Bitcoin stopniowo tracił na wartości w ciągu ostatniego tygodnia, nie zyskując znaczącego wsparcia w postaci niedawnej obniżki stóp procentowych przez Rezerwę Federalną i jej bardziej elastycznego tonu polityki pieniężnej.
Apetyt na ryzyko pozostał niestabilny, ponieważ inwestorzy oczekiwali na dane, które prawdopodobnie wpłyną na przyszły kierunek polityki Fed. Raport o zatrudnieniu poza rolnictwem w USA za listopad zostanie opublikowany we wtorek, a dane o inflacji konsumenckiej w czwartek.
Rynek pracy i inflacja pozostają kluczowymi czynnikami wpływającymi na decyzje Rezerwy Federalnej w zakresie polityki pieniężnej. Wszelkie oznaki słabszego wzrostu zatrudnienia lub łagodzenia presji inflacyjnej mogą wzmocnić oczekiwania na dalsze obniżki stóp procentowych.
Taki scenariusz mógłby pomóc Bitcoinowi odzyskać część strat, gdyż niższe stopy procentowe zwykle zwiększają atrakcyjność aktywów spekulacyjnych, takich jak kryptowaluty.
W zeszłym tygodniu Rezerwa Federalna rozpoczęła również skup krótkoterminowych obligacji skarbowych, zwiększając płynność rynku i potencjalnie otwierając drogę do dodatkowych przepływów do aktywów ryzykownych, w tym kryptowalut. Ultraniskie stopy procentowe i zastrzyki płynności – często określane jako luzowanie ilościowe – były jednymi z głównych czynników napędzających wzrost cen kryptowalut w 2021 roku.
Dzisiejsze ceny kryptowalut: altcoiny podążają za Bitcoinem w dół
Wartość pozostałych kryptowalut wyraźnie spadła, a największe altcoiny poszły w ślady Bitcoina.
Ether, druga co do wielkości kryptowaluta na świecie, straciła 6,33% na wartości i osiągnęła 2922,06 USD, podczas gdy wartość XRP spadła o prawie 6% do 1,8817 USD.
Ceny ropy spadły we wtorek poniżej 60 dolarów za baryłkę — najniższego poziomu od maja tego roku — ponieważ oznaki postępu w rozmowach pokojowych między Rosją a Ukrainą wzmocniły oczekiwania na to, że sankcje wobec Moskwy zostaną ostatecznie złagodzone.
Cena ropy Brent spadła o 81 centów, czyli ok. 1,3%, do 59,75 dolarów za baryłkę o godz. 12:14 GMT, natomiast cena amerykańskiej ropy West Texas Intermediate staniała o 84 centy, czyli prawie 1,5%, do 55,98 dolarów za baryłkę.
Janiv Shah, analityk z Rystad Energy, powiedział: „Cena ropy Brent spadła dziś rano poniżej 60 dolarów za baryłkę po raz pierwszy od miesięcy, a rynek ocenia możliwość zawarcia porozumienia pokojowego, które mogłoby spowodować powrót na rynek dodatkowych dostaw rosyjskiej ropy, co jeszcze bardziej zwiększyłoby nadwyżkę podaży”.
Stany Zjednoczone zaproponowały Kijowowi gwarancje bezpieczeństwa na wzór NATO, a europejscy negocjatorzy poinformowali w poniedziałek o postępach w rozmowach mających na celu zakończenie wojny Rosji z Ukrainą. Wzbudza to optymizm co do możliwości bliskiego rozwiązania konfliktu.
Rosja jednak oświadczyła, że nie jest gotowa na żadne ustępstwa terytorialne w rozmowach mających na celu zakończenie wojny na Ukrainie, jak wynika z komentarzy wiceministra spraw zagranicznych Siergieja Riabkowa, cytowanych przez rosyjską agencję informacyjną TASS.
John Evans, analityk z PVM Oil Associates, powiedział: „Powolnemu tempu negocjacji prawdopodobnie będzie towarzyszył dalszy stopniowy spadek cen w miarę zbliżania się do 2026 roku, przy wszystkich oczekiwaniach nadwyżki podaży w tym roku. Cena ropy Brent prawdopodobnie osiągnie nowy, najniższy poziom w tym roku, ale jest mało prawdopodobne, aby spadła poniżej 55 dolarów za baryłkę przed końcem roku”.
Tymczasem analitycy Barclays przewidują, że średnia cena ropy Brent w 2026 r. wyniesie 65 USD za baryłkę, czyli nieznacznie powyżej obecnych cen terminowych, przy spodziewanej nadwyżce 1,9 mln baryłek dziennie, co ich zdaniem jest już uwzględnione w cenach rynkowych.
Słabe dane z Chin wywierają dodatkową presję
Jak wynika z notatki badawczej Tony'ego Sycamore'a, analityka rynku w IG, presja na ceny ropy naftowej wzrosła po opublikowaniu w poniedziałek słabych danych gospodarczych z Chin, co nasiliło obawy, że globalny popyt może nie być wystarczająco silny, aby wchłonąć ostatni wzrost podaży.
Oficjalne dane pokazały, że wzrost produkcji przemysłowej w Chinach spowolnił do najniższego poziomu od 15 miesięcy, a sprzedaż detaliczna odnotowała najwolniejszy wzrost od grudnia 2022 r., czyli od czasu pandemii COVID-19.
Obawy o nadwyżkę podaży zostały tylko częściowo zniwelowane po tym, jak Stany Zjednoczone w zeszłym tygodniu zajęły tankowiec u wybrzeży Wenezueli. Jednak zdaniem traderów i analityków zwiększenie zasobów pływających oraz zwiększenie zakupów wenezuelskiej ropy przez Chiny przed wprowadzeniem sankcji ograniczyły wpływ tego zdarzenia na rynek.