Wartość większości kryptowalut wzrosła w środę po opublikowaniu słabych danych o zatrudnieniu w Stanach Zjednoczonych, co nasiliło spekulacje na temat potencjalnej obniżki stóp procentowych przez Rezerwę Federalną.
Dane ADP pokazały, że amerykański sektor prywatny stracił w zeszłym miesiącu 33 000 miejsc pracy, co oznacza pierwszy miesięczny spadek od marca 2023 r., podczas gdy szacunki wskazywały na wzrost o 100 000 miejsc pracy.
Dane te podniosły prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych przez Rezerwę Federalną na posiedzeniu w lipcu do 23,3% z 20% dzień wcześniej, zgodnie z danymi narzędzia CME FedWatch Tool.
Jeden z członków Rezerwy Federalnej USA oświadczył wczoraj, że bank centralny USA podda obniżkę stóp procentowych pod dyskusję i głosowanie, jeśli pojawią się wyraźne dowody na spowolnienie wzrostu na rynku pracy.
Ethereum
Jeśli chodzi o handel, to o godz. 21:05 GMT na CoinMarketCap wartość Ethereum wzrosła o 8,2% do 2600,1 USD.
Ceny złota wzrosły w środę na skutek niewielkiego osłabienia dolara amerykańskiego względem większości głównych walut, co nastąpiło po słabych danych o zatrudnieniu, które nasiliły spekulacje na temat możliwej obniżki stóp procentowych przez Rezerwę Federalną.
Dane ADP pokazały, że amerykański sektor prywatny stracił w zeszłym miesiącu 33 000 miejsc pracy, co oznacza pierwszy miesięczny spadek od marca 2023 r., podczas gdy szacunki wskazywały na wzrost o 100 000 miejsc pracy.
Dane te podniosły prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych przez Rezerwę Federalną na posiedzeniu w lipcu do 23,3% z 20% dzień wcześniej, zgodnie z danymi narzędzia CME FedWatch Tool.
Jeden z członków Rezerwy Federalnej USA oświadczył wczoraj, że bank centralny USA podda obniżkę stóp procentowych pod dyskusję i głosowanie, jeśli pojawią się wyraźne dowody na spowolnienie wzrostu na rynku pracy.
Tymczasem indeks dolara spadł nieznacznie o mniej niż 0,1% do 96,7 punktów o godz. 20:24 GMT, przy czym najwyższy poziom sesji wyniósł 97,1 punktów, a najniższy 96,6 punktów.
Jeśli chodzi o handel, cena spot złota wzrosła o 0,5% do 3366,8 USD za uncję o godz. 20:26 GMT.
W tym roku nasiliły się doniesienia i plotki na temat tego, że brytyjska firma energetyczna BP stała się celem przejęcia — szczególnie przez rywala, Shell — w ramach prawdopodobnie największej transakcji w sektorze naftowym od czasu fuzji Exxon-Mobil w 1999 r.
Pięć lat sprzecznych zmian strategicznych oraz nagłe odejście architekta „zielonego” planu BP, Bernarda Looneya, sprawiły, że inwestorzy są sceptyczni co do kierunku rozwoju firmy, a może nawet co do jej zdolności przekonywania rynków i akcjonariuszy, że warto posiadać jej akcje.
Najnowsza fala spekulacji sprzed zaledwie kilku dni ponownie rozpaliła rozmowy o potencjalnym przejęciu przez Shell, brytyjskiego konkurenta. Chociaż Shell oficjalnie zaprzeczył plotkom, nie zamknął całkowicie drzwi przed złożeniem oferty w późniejszym czasie, gdyby w obecnych okolicznościach nastąpiły istotne zmiany.
Jednak Shell — lub jakakolwiek inna firma rozważająca przejęcie BP — stanęłaby w obliczu ogromnej transakcji i licznych wyzwań, w tym wyższego poziomu zadłużenia BP w porównaniu z konkurentami oraz potencjalnych przeszkód regulacyjnych w wielu jurysdykcjach, w tym w Wielkiej Brytanii.
Jak BP stało się najsłabszym ogniwem?
Pogłoski o fuzji BP-Shell krążą na rynku od dawna. Przez lata wyniki akcji BP pozostawały w tyle za konkurentami, a powtarzające się strategiczne zwroty firmy — dwa w ciągu ostatnich pięciu lat — niewiele zrobiły, aby przywrócić zaufanie inwestorów lub przekonać rynki o jej zdolności do generowania realnej wartości.
W 2020 r. ówczesny dyrektor generalny Bernard Looney wprowadził strategię mającą na celu przekształcenie BP z „międzynarodowej firmy naftowej” w „zintegrowaną firmę energetyczną” poprzez zmniejszenie produkcji ropy naftowej i gazu oraz zwiększenie inwestycji w energię niskoemisyjną. Jednak strategia ta — określana jako „działanie w trakcie transformacji” — nie przekonała inwestorów, ponieważ zwroty z odnawialnych źródeł energii pozostały słabe, a rynki nie były pod wrażeniem odejścia od najbardziej dochodowych działań firmy (ropa naftowa i gaz) na rzecz kosztownych, mniej opłacalnych inwestycji.
Potem nadszedł rok 2022 i globalny kryzys energetyczny, który zmusił duże firmy energetyczne do ponownego skupienia się na dostarczaniu niezawodnych i niedrogich dostaw ropy naftowej i gazu. Looney zaczął mówić o rozwiązaniu „trilematu energetycznego”: kosztów, bezpieczeństwa i zrównoważonego rozwoju. Jednak we wrześniu 2023 r. Looney nagle zrezygnował po ujawnieniu nieujawnionych osobistych relacji w miejscu pracy.
Po jego odejściu obowiązki tymczasowego lidera przejął dyrektor finansowy Murray Auchincloss, który w 2024 r. został formalnie mianowany dyrektorem generalnym.
Resetowanie kursu
Na początku 2025 r. Auchincloss ogłosił gruntowną zmianę strategii BP, ponownie skupiając się na ropie naftowej i gazie oraz ograniczając inwestycje w odnawialne źródła energii.
Uważa się, że zmiana ta była częściowo spowodowana przez fundusz hedgingowy Elliott, który nabył prawie 5% akcji BP. Elliott jest znany z wywierania silnej presji, aby wprowadzać szybkie i fundamentalne zmiany w firmach, w które inwestuje, i wezwał BP do redukcji zadłużenia i priorytetowego traktowania zysków akcjonariuszy.
Jednak nadzieje, że nowa strategia ożywi akcje BP, szybko zostały rozwiane. Negatywny zwrot na rynku — wywołany wojnami handlowymi i sporami taryfowymi, które obniżyły ceny ropy Brent do prawie 60 USD w kwietniu i maju — zniweczył wszelkie krótkoterminowe zyski akcji.
W pierwszym kwartale 2025 r. BP odnotowało najgorsze wyniki finansowe wśród największych firm naftowych i zostało zmuszone do ograniczenia programu skupu akcji o 1 mld USD z powodu spadających przepływów pieniężnych i rosnącego zadłużenia netto, co jeszcze bardziej podsyciło spekulacje na temat możliwej fuzji z Shell.
Co dalej?
Spekulacje odżyły w ostatnim tygodniu czerwca po tym, jak Wall Street Journal opublikował informację, że Shell rozpoczął wstępne rozmowy w sprawie przejęcia BP.
Jednak dzień później firma Shell wydała oświadczenie, w którym potwierdziła, że obecnie nie rozważa żadnej oferty przejęcia BP i że nie doszło do żadnych rozmów ani rozmów między obiema stronami.
Shell oświadczył: „W odpowiedzi na niedawne spekulacje, Shell potwierdza, że nie rozważa aktywnie oferty przejęcia BP i nie nawiązał żadnego kontaktu ani nie rozpoczął żadnych rozmów z BP w tej sprawie”.
Zgodnie z przepisami obowiązującymi na rynku brytyjskim oświadczenie Shell o braku zamiaru uniemożliwia mu składanie kolejnych ofert w ciągu najbliższych sześciu miesięcy, chyba że nastąpi istotna zmiana okoliczności lub strona trzecia złoży formalną ofertę.
Jednak drzwi nie zostały całkowicie zamknięte. W oświadczeniu zauważono również, że Shell może ponownie rozważyć sprawę „w przypadku istotnej zmiany okoliczności” lub jeśli strona trzecia złoży formalną ofertę przejęcia BP.
Czy plotki mają coś wspólnego z prawdą?
Dan Coatsworth, analityk inwestycyjny w AJ Bell, powiedział Yahoo Finance: „Uporczywość tych plotek może sugerować, że kryje się za nimi ziarno prawdy — niezależnie od tego, czy to Shell, czy inna strona interesuje się brytyjskim producentem ropy i gazu”.
Jednak każda próba przejęcia BP napotkałaby poważne wyzwania regulacyjne na kilku rynkach. Każdy konkurent musiałby rozważyć potencjalne synergie fuzji w stosunku do obciążenia długiem BP i ewentualnie rozważyć sprzedaż aktywów w celu uzyskania zgód regulacyjnych.
Agencja Informacji Energetycznej podała, że w ubiegłym tygodniu zapasy ropy naftowej w USA wzrosły o 3,8 mln baryłek, osiągając łączną wartość 419 mln baryłek, podczas gdy analitycy spodziewali się spadku o 1,7 mln baryłek.
Zapasy benzyny wzrosły o 4,2 mln baryłek do 232,1 mln baryłek, podczas gdy zapasy destylatów spadły o 1,7 mln baryłek do 103,6 mln baryłek.