W 2024 r., według oficjalnych danych rosyjskich — jeśli można im ufać — gospodarka wzrosła o 4,3%, przewyższając wszystkie kraje G7. Wielkiej Brytanii udało się osiągnąć zaledwie 1,1%, podczas gdy USA odnotowały 2,8%.
Wzrost ten w dużej mierze wynikał z rekordowych wydatków Kremla na cele wojskowe.
Eksport rosyjskiej ropy naftowej pozostał stosunkowo stabilny pod względem wolumenu, ponieważ Moskwa przekierowała dostawy z Europy do Chin i Indii. Flota trudnych do wyśledzenia tankowców „cienia” pomogła ominąć sankcje z innych krajów.
W międzyczasie rubel zaliczył spektakularne odbicie i stał się najlepiej prosperującą walutą na świecie w tym roku, zyskując ponad 40%, według Bank of America.
Jednak w miarę jak zbliża się rok 2026, ogólny ton ulega zmianie.
Rosnące ciśnienie
Inflacja pozostaje uporczywie wysoka, stopy procentowe wzrosły do 20%, a firmy borykają się z ostrym niedoborem siły roboczej. Globalnie ceny ropy spadły wcześniej w tym roku, zanim zostały ponownie podniesione przez trwający konflikt izraelsko-irański.
W czwartek minister gospodarki Rosji ostrzegł, że kraj znajduje się „na skraju recesji” po fazie „przegrzanej aktywności gospodarczej”, podczas gdy niektórzy obserwatorzy widzą oznaki zbliżającego się upadku.
„Absolutne kłamstwa”?
Ale jak realistyczne są te przewidywania i co mogą oznaczać dla wojny?
Jewgienij Nadorszyn, ekonomista z Moskwy, powiedział BBC: „Ogólnie rzecz biorąc, będzie to niewygodny okres do końca 2026 r. Z pewnością zobaczymy kilka niewypłacalności i bankructw”.
Mimo to spodziewa się „umiarkowanego” spowolnienia i nazywa rozmowy o całkowitym załamaniu „absolutnym kłamstwem”.
„Nie ma wątpliwości” – dodał – „że rosyjska gospodarka już wcześniej przechodziła głębsze recesje”.
Nadorshin wskazuje, że bezrobocie jest na historycznie niskim poziomie 2,3% i spodziewa się, że osiągnie szczyt na poziomie zaledwie 3,5% w przyszłym roku. Dla porównania, stopa bezrobocia w Wielkiej Brytanii w kwietniu wynosiła 4,6%.
Inflacja i problemy pracownicze
Niemniej jednak Nadorshin i inni zauważają rosnące obszary niepokoju. Rosja wydaje się teraz wchodzić w okres przedłużającej się stagnacji gospodarczej.
Inflacja osiągnęła 9,9% w ujęciu rok do roku do kwietnia, co było spowodowane częściowo sankcjami ze strony Zachodu, które spowodowały wzrost cen importu, a także niedoborami siły roboczej, które doprowadziły do wzrostu płac.
Rosyjska Wyższa Szkoła Ekonomiczna szacuje, że pod koniec 2024 r. w kraju brakowało 2,6 mln pracowników — głównie z powodu poboru do wojska i masowej emigracji.
W odpowiedzi bank centralny podniósł stopy procentowe do rekordowo wysokich poziomów, aby ograniczyć inflację. Jednak to sprawiło, że zaciąganie pożyczek na inwestycje stało się coraz trudniejsze.
Spadające przychody z energii
W tym samym czasie dochody Rosji z ropy naftowej i gazu gwałtownie spadły z powodu sankcji i niższych cen na rynkach światowych, spadając w maju o 35% w ujęciu rok do roku, zgodnie z oficjalnymi danymi.
Spowodowało to wzrost deficytu budżetowego i zmusiło rząd do cięć wydatków na infrastrukturę i usługi publiczne.
„Mają ogromny budżet wojskowy, którego nie można ruszyć” – powiedział András Tóth-Czifra, analityk polityczny ds. Rosji. „Więc przekierowują pieniądze z kluczowych projektów – dróg, kolei, usług komunalnych. A jakość tych usług już gwałtownie spada”.
Tóth-Czifra zauważa, że chociaż Rosja być może dostosowała się do zachodnich sankcji bardziej, niż wielu się spodziewało, to jednak długoterminowe koszty pozostają wysokie.
Rosyjskie firmy mają problemy z importem potrzebnej im technologii. Przemysł samochodowy wciąż się chwieje. A UE zakazała importu rosyjskiego węgla i stopniowo wycofuje się z zależności od rosyjskiego gazu do 2027 r.
„Nic z tego nie powstrzyma Rosji przed kontynuowaniem wojny w krótkim okresie” – dodał. „Ale ogranicza to ich zdolność gospodarczą do wzrostu lub dywersyfikacji w długim okresie”.
Odpowiedź Kremla: „Stabilność makroekonomiczna jest oczywista”
Jak dotąd rosyjskie kierownictwo bagatelizowało te ryzyka. Na początku czerwca rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow stwierdził, że „makroekonomiczna stabilność” i „rdzeń siły” gospodarki są „oczywiste dla każdego”.
W kwietniu stwierdził, że gospodarka Rosji „rozwija się bardzo pomyślnie” dzięki polityce rządu.
Co dalej?
Perspektywy pozostają niejasne.
Jeśli Rosja i Ukraina osiągną w tym roku porozumienie pokojowe — co nie jest wykluczone — może to złagodzić presję na Moskwę. Były prezydent Donald Trump powiedział, że będzie dążył do normalizacji stosunków, a nawet do nowych partnerstw gospodarczych.
Jednakże, według dr Katii Jafimowej z Oxford Institute for Energy Studies, Europa raczej nie złagodzi sankcji, nawet jeśli osiągnięte zostanie porozumienie pokojowe.
„Nawet jeśli sankcje zostaną zniesione, Europa nie wróci do rosyjskiej energii jak przed 2022 rokiem” – powiedziała, „choć niektóre ograniczone importy gazu mogą zostać wznowione”.
Mimo to, podsumowała, „obraz ekonomiczny na horyzoncie Moskwy nie jest jasny. Przekierowanie eksportu ropy z Europy było jedną rzeczą — ale gaz jest o wiele bardziej skomplikowany”.
Podsumowanie: Bez względu na to, jak rozwinie się wojna, jej długofalowy wpływ na gospodarkę Rosji staje się coraz bardziej widoczny, a możliwości Kremla w zakresie odwrócenia tego konfliktu są coraz mniejsze.
Amerykańskie indeksy giełdowe wzrosły w czwartek po opublikowaniu danych o zatrudnieniu, które znacznie przewyższyły oczekiwania analityków.
Dane z Bureau of Labor Statistics wykazały, że gospodarka USA dodała około 147 000 miejsc pracy w czerwcu, znacznie powyżej 110 000 prognozowanych przez Dow Jones. Liczbę z maja również skorygowano w górę do 144 000.
W oddzielnym raporcie podano, że liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych spadła o 4000 do 233 000 w tygodniu kończącym się 28 czerwca — najniższego poziomu od 17 maja. Analitycy spodziewali się wzrostu do 240 000.
Po silnych danych o zatrudnieniu rentowność 2-letnich obligacji skarbowych USA — które są bardzo wrażliwe na zmiany w polityce pieniężnej — wzrosła o 8,3 punktu bazowego do 3,872% o godzinie 16:27 czasu w Mekce. Rentowność 10-letnich obligacji wzrosła o 4,3 punktu bazowego do 4,336%, po osiągnięciu 4,364%, podczas gdy rentowność 30-letnich obligacji wzrosła o 2,6 punktu bazowego do 4,849%.
Dziś na Wall Street giełdy zamkną się wcześniej ze względu na święto Dnia Niepodległości, a w piątek zamknięte zostaną rynki amerykańskie.
Jeśli chodzi o aktywność handlową, Dow Jones Industrial Average wzrósł o 0,8% (375 punktów) do 44 855 o 16:09 GMT. Szerszy S\&P 500 zyskał 0,8% (51 punktów) do 6 278, podczas gdy Nasdaq Composite wzrósł o 0,9% (198 punktów) do 20 590.
Ceny miedzi spadły w czwartek, gdyż część traderów i funduszy inwestycyjnych podjęła działania mające na celu realizację zysków z długich pozycji przed opublikowaniem raportu o zatrudnieniu w USA, który prawdopodobnie wpłynie na wysokość stóp procentowych i kurs dolara.
Cena referencyjna trzymiesięcznego kontraktu na miedź na London Metal Exchange (LME) spadła o 0,2% do 9994 dolarów za tonę metryczną do godziny 10:32 GMT, obniżając się od środowego trzymiesięcznego maksimum na poziomie 10 020,50 dolarów.
Handlowcy odnotowali spadek aktywności na rynku na skutek ostrożności inwestorów przed czerwcowym raportem o zatrudnieniu poza rolnictwem w USA, który prawdopodobnie wykaże niewielki wzrost bezrobocia.
Słabsze dane o zatrudnieniu mogą wzbudzić obawy o spowolnienie gospodarki USA, co potencjalnie da Rezerwie Federalnej możliwość obniżenia stóp procentowych — scenariusz, który prawdopodobnie wpłynąłby na dolara.
Słabszy dolar zwykle sprzyja cenom metali przemysłowych, gdyż sprawia, że towary denominowane w dolarach stają się tańsze dla nabywców płacących innymi walutami.
Miedź jest również dotknięta trwającym dochodzeniem USA w sprawie potencjalnych taryf na import miedzi, która jest szeroko stosowana w sektorach energetycznym i budowlanym. Wszelkie nowe taryfy mogą ograniczyć podaż i spowodować wzrost cen na amerykańskich kontraktach terminowych COMEX.
Różnica cenowa między miedzią z giełd COMEX a miedzią z giełdy LME wzrosła do około 1300 USD za tonę, co zachęca producentów i handlowców do przekierowania dostaw do USA zamiast na inne rynki.
„Choć import miedzi do USA nie został jeszcze objęty cłami, rynek już uwzględnia to ryzyko w cenach” – powiedział Tom Price, analityk w Liberum.
Większość dostaw miedzi do USA jest pobierana z magazynów zarejestrowanych w LME. Zapasy miedzi w systemie LME spadły o 65% od osiągnięcia szczytu w lutym 2025 r. i obecnie wynoszą 94 325 ton.
Anulowane warranty — metal przeznaczony do wycofania z magazynów — stanowią obecnie 34% zapasów, czyli około 31 900 ton, oczekujących na wysyłkę.
Jednak najnowsze dane wskazują, że różnica między ceną spot miedzi a trzymiesięcznym kontraktem terminowym zaczyna przyciągać nowy napływ kapitału na LME.
W porcie Gwangyang w Korei Południowej zapasy magazynowe LME wzrosły w tym tygodniu o 2250 ton, podczas gdy zapasy w Kaohsiung na Tajwanie wzrosły o 1250 ton.
Inne metale
Aluminium spadło o 0,4% do 2609 dolarów za tonę
Cena cynku spadła o 0,3% do 2749 dolarów
Ołów wzrósł o 0,4% do 2068 USD
Cyna spadła o 0,2% do 33 655 dolarów
Nikiel zyskał 0,7% do 15 405 dolarów za tonę
Tymczasem indeks dolara amerykańskiego wzrósł o 0,4% do 97,1 o godz. 15:46 GMT, osiągając maksimum sesji na poziomie 97,4 i minimum na poziomie 96,6.
Na amerykańskim rynku kontrakty terminowe na miedź z dostawą we wrześniu spadły o 0,8% do 5,15 USD za funt do godziny 15:46 GMT.
Bitcoin kontynuował wzrosty w czwartek, kontynuując zyski z poprzedniej sesji pośród nowych oznak postępu w stosunkach handlowych USA, pomimo utrzymującej się ostrożności traderów przed serią ważnych danych ekonomicznych z USA, które zostaną opublikowane później tego dnia.
Największa na świecie kryptowaluta w środę wybiła się poza przedział cenowy pomiędzy 103 000 a 108 000 dolarów, choć nie jest pewne, czy to wybicie cenowe się utrzyma.
Bitcoin wzrósł o 2,3% do 109 613,8 USD do 05:15 GMT. Szersze ceny kryptowalut również wzrosły w związku z poprawą apetytu na ryzyko. Silne wzrosty na rynkach amerykańskich w nocy — z S&P 500 osiągającym nowy rekord — pomogły poprawić nastroje.
Optymizm handlowy wzmacnia Bitcoina
Bitcoin skorzystał na wzroście apetytu na ryzyko po ogłoszeniu umowy handlowej między USA a Wietnamem, trzeciego porozumienia Waszyngtonu przed terminem wprowadzenia ceł 9 lipca.
Na rynkach pozytywnie wpłynęło także złagodzenie przez Waszyngton niektórych ograniczeń dotyczących eksportu chipów do Chin po osiągnięciu w czerwcu wstępnego porozumienia handlowego.
Ten postęp handlowy wzbudził nadzieje inwestorów na więcej umów handlowych z USA przed terminem w przyszłym tygodniu. Urzędnicy USA powiedzieli, że umowa z Indiami jest bliska, chociaż rozmowy z Japonią i Koreą Południową napotkały na przeszkody.
Prezydent Donald Trump zasugerował, że nie planuje przedłużania terminu 9 lipca, po którym na kilku głównych partnerów handlowych zostaną nałożone wyższe cła.
Ustawa podatkowa i raport o zatrudnieniu w centrum uwagi
Uwaga skupiła się również na ogromnym projekcie ustawy podatkowej w Kongresie, nad którą Trump powiedział, że Izba zagłosuje w czwartek. Jednak doniesienia wskazują, że projekt ustawy jest nadal badany i omawiany w Izbie.
Wstępne głosowania wskazują, że co najmniej pięciu Republikanów sprzeciwia się ustawie, co potencjalnie może zagrozić jej uchwaleniu.
Główne obawy dotyczą potencjalnego wpływu ustawy na dług publiczny i kondycję finansową kraju. Krytycy ostrzegają, że ustawa może zwiększyć ryzyko gospodarcze w USA.
Seria danych z rynku pracy w USA zostanie opublikowana w czwartek, w szczególności raport z czerwcowych danych o zatrudnieniu poza rolnictwem. Oczekiwania dotyczące obniżek stóp procentowych przez Rezerwę Federalną rosną, a wszelkie silne sygnały spowolnienia na rynku pracy prawdopodobnie zwiększą szanse na poluzowanie polityki pieniężnej.
Czy wzrost podaży pieniądza w strefie euro wspiera wzrost wartości bitcoina?
Choć trudno wskazać jeden czynnik napędzający wzrost Bitcoina w środę, szeroka podaż pieniądza (M2) w strefie euro, która osiągnęła rekordowy poziom w kwietniu, prawdopodobnie odegrała znaczącą rolę. Dane opublikowane w poniedziałek wykazały wzrost rok do roku o 2,7%, co jest zgodne z rozszerzającą się bazą monetarną USA.
Tymczasem dane ADP pokazują, że liczba miejsc pracy w amerykańskim sektorze prywatnym spadła w czerwcu o 33 000.
Niektórzy uczestnicy rynku uważają, że słaby popyt na lewarowane pozycje Bitcoin odzwierciedla rosnące obawy o recesję, zwłaszcza w obliczu eskalacji globalnych napięć handlowych. Trump zagroził podniesieniem taryf na towary japońskie powyżej 30%, jeśli do 9 lipca nie zostanie osiągnięte porozumienie.
W tym kontekście ambasadorzy strefy euro zwrócili się do komisarza UE ds. handlu Maroša Šefčoviča o zajęcie bardziej stanowczego stanowiska podczas jego wizyty w Waszyngtonie w tym tygodniu, według Financial Times. Niektóre stolice europejskie wezwały do obniżenia obecnych wzajemnych taryf o 10%, pomimo trwających wewnętrznych nieporozumień co do zasadności odwetu.
Rynki opcji i wskaźniki popytu w Chinach pokazują słabnący entuzjazm
Aby ocenić słabość rynku instrumentów pochodnych, rynki opcji Bitcoin są pouczające. Jeśli inwestorzy spodziewają się gwałtownego spadku, 25% delta skew wzrasta powyżej 6%, ponieważ popyt na opcje put przewyższa popyt na opcje call.
Obecnie wskaźnik ten wynosi 0%, bez zmian od dwóch dni, co wskazuje, że rynek widzi zrównoważone szanse na ruchy w górę lub w dół. Odzwierciedlając stłumiony sentyment na poziomie \$109,000, jest to poprawa w stosunku do pesymizmu odnotowanego 22 czerwca.
Mimo że cena bitcoina osiągnęła trzytygodniowy szczyt, zainteresowanie inwestorów w Chinach gwałtownie spadło, jak wynika z indeksów popytu na stablecoiny.
Obecna 1% zniżka na Tetherze (USDT) w stosunku do dolara amerykańskiego w Chinach — największa od połowy maja — odzwierciedla malejące zaufanie do ostatnich wzrostów wartości Bitcoina.
Obawy traderów o skutki trwającej wojny handlowej wzrosły, zwłaszcza po tym, jak fundusze ETF oparte na Bitcoinie odnotowały we wtorek odpływ netto w wysokości 342 mln USD. Słaba aktywność na rynku instrumentów pochodnych odzwierciedla szerszą niepewność gospodarczą.